Dużą dawkę żenującej komedii znajdziemy także w „Moonrakerze”. Film wyszedł dwa lata po ogromnym sukcesie pierwszych „Gwiezdnych wojen” i widać, że producenci chcieli na tym skorzystać, bo wpływ hitu George’a Lucasa jest bardzo widoczny. Kiepski efekt potęguje jeszcze wyraźnie znużony Roger Moore.